Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/kamilekiert/obywateledlaedukacji.org/public_html/wp-config.php:1) in /home/klient.dhosting.pl/kamilekiert/obywateledlaedukacji.org/public_html/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
Archiwa: podstawa programowa - Obywatele dla Edukacji https://obywateledlaedukacji.org/tag/podstawa-programowa/ Thu, 16 Nov 2023 09:28:30 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=6.2.5 Podstawa Programowa: będą zmiany? https://obywateledlaedukacji.org/aktualnosci/podstawa-programowa-beda-zmiany/ Wed, 13 May 2020 09:10:32 +0000 https://obywateledlaedukacji.org/?p=1501 Jakiś czas temu proponowaliśmy Ministerstwu Edukacji Narodowej modyfikację Podstawy Programowej dla szkół podstawowych. Oto nasze działania nie pozostały bez echa… #Szybkie cięcie, czyli jak redukować program    Akcja #szybkie cięcie została zorganizowana na przełomie roku przez Fundację Przestrzeń dla Edukacji, Protest z Wykrzyknikiem oraz ruch Obywatele dla Edukacji Proponowane zmiany polegały wyłącznie na redukcji treści […]

Artykuł Podstawa Programowa: będą zmiany? pochodzi z serwisu Obywatele dla Edukacji.

]]>
Jakiś czas temu proponowaliśmy Ministerstwu Edukacji Narodowej modyfikację Podstawy Programowej dla szkół podstawowych. Oto nasze działania nie pozostały bez echa…

#Szybkie cięcie, czyli jak redukować program 

 

Akcja #szybkie cięcie została zorganizowana na przełomie roku przez Fundację Przestrzeń dla Edukacji, Protest z Wykrzyknikiem oraz ruch Obywatele dla Edukacji

Proponowane zmiany polegały wyłącznie na redukcji treści szczegółowych, nie naruszając podwalin, czyli treści ogólnych. Wskazują one główne kompetencje, jakie opanowują uczący się oraz obszary, w jakich nabywają konkretne wiadomości.

Projekt dotyczył tylko trzech przedmiotów. Był realizowany w czynie całkowicie społecznym. Poza tym nie rościliśmy sobie pretensji do zaproponowania całościowych zmian: takie działania zdecydowanie wykraczały poza nasze ówczesne możliwości. Natomiast przyjęliśmy za dobrą monetę słowa ministra Piontkowskiego, który zapewniał we wrześniu zeszłego roku, że poważnie przyjmie sugestie nauczycieli-praktyków, wynikające z ich bezpośredniego doświadczenia. W naszych zespołach pracowali nauczycieli z wieloletnim stażem. Posiadali przeważnie stopień awansu nauczyciela dyplomowanego (minimum mianowanego), zakładaliśmy więc, że nie można ich propozycji odrzucić bez poważnej refleksji.

 

Odpowiedź nadeszła…

 

Jak wiadomo, niezależnie od sytuacji prawda odwieczna brzmi, że petent musi swoje odczekać, bo urzędowe pisma nabierają ważności z wiekiem. Ale po kilkunastu tygodniach oczekiwania nadeszła odpowiedź.

Podpisała ją pani Alicja Teresa Sarnecka, „Dyrektor Departament Podręczników, Programów i Innowacji”. Nie wiemy więc, czy minister Piontkowski został w ogóle poinformowany o otrzymaniu naszej propozycji.

W każdym razie pani dyrektor rozpoczyna tradycyjnie: „cokolwiek uważacie, jest świetnie, skoro to nasze działania”.

Dowiadujemy się, że podstawa

została przygotowana przez zespół ekspertów w taki sposób, aby realizacja ustalonych w niej treści nauczania (wymagań szczegółowych) nie wypełniała całości czasu przewidzianego w ramowym planie nauczania na zajęcia w danej klasie.”

Nie wiadomo, na jakiej zasadzie „eksperci” przekonali się, że tak jest naprawdę, ponieważ w trakcie ich prac nie prowadzono żadnego pilotażu. W każdym razie – jak by wynikało z tego fragmentu pisma – nie ma powodu do zmian.

 

Będą zmiany?

 

Ale – tu następuje „zaskakujący zwrot akcji”, jak piszą recenzenci thrillerów. Czytamy bowiem:

„w bieżącym roku szkolnym zmiany programowe objęły już wszystkie klasy szkoły podstawowej, co pozwala na przeprowadzenie analizy funkcjonowania nowej podstawy w praktyce szkolnej i wskazanie obszarów i kierunku jej ewentualnej modyfikacji.

Uprzejmie informuję, że Ministerstwo Edukacji Narodowej prowadzi już prace nad przeglądem podstawy programowej dla szkoły podstawowej, i dokonując tej analizy będziemy mieć na uwadze również przygotowane przez Państwa propozycje zmian (redukcji treści szczegółowych lub ich modyfikacji), dotyczące języka polskiego, biologii i fizyki.”

 

Czytamy: wszyscy polscy uczniowie uczestniczyli w ostatnich dwóch latach w szeroko zakrojonym pilotażu. Obecnie prowadzone są prace nad ewentualną modyfikacją podstaw, trzy lata temu wdrożonych jako świetny owoc pracy znakomitych ekspertów.

Wypada wysłać kolejne pismo z zapytaniem, którzy to „eksperci” uczestniczą w aktualnych pracach… Być może nie wszyscy podzielają to zdanie, ale po opłakanych poprzednich Podstawach wolelibyśmy, aby teraz zaangażowano autentycznych nauczycieli.

 

Trzeba też się cieszyć, że praca naszych wolontariuszy nie poszła na marne. Można mieć nadzieję, że ich propozycje zostaną wzięte pod uwagę. Dziękujemy im serdecznie!

LIST W CAŁOŚCI MOŻNA PRZECZYTAĆ TUTAJ:

MEN_odpowiedź_redukcja_podstaw:

 

Artykuł Podstawa Programowa: będą zmiany? pochodzi z serwisu Obywatele dla Edukacji.

]]>
Podstawa Programowa czyli Zagadka Wyborcza https://obywateledlaedukacji.org/aktualnosci/podstawa-programowa-czyli-zagadka-wyborcza/ Sat, 05 Oct 2019 17:00:31 +0000 https://obywateledlaedukacji.org/?p=1201 Jako odpowiedzialni Obywatele dla Edukacji pragniemy głosować świadomie, dlatego przed podjęciem decyzji analizujemy programy wyborcze poszczególnych partii. W dokumencie przedstawionym przez Prawo i Sprawiedliwość natknęliśmy się wszakże na orzech trudny, o ile nie niemożliwy, do zgryzienia. Chodzi o podstawy programowe… PiS jest autorem „reformy”, która w ciągu trzech ostatnich lat dosłownie przeorała oświatę. Gwoli ścisłości […]

Artykuł Podstawa Programowa czyli Zagadka Wyborcza pochodzi z serwisu Obywatele dla Edukacji.

]]>
Jako odpowiedzialni Obywatele dla Edukacji pragniemy głosować świadomie, dlatego przed podjęciem decyzji analizujemy programy wyborcze poszczególnych partii. W dokumencie przedstawionym przez Prawo i Sprawiedliwość natknęliśmy się wszakże na orzech trudny, o ile nie niemożliwy, do zgryzienia. Chodzi o podstawy programowe…

PiS jest autorem „reformy”, która w ciągu trzech ostatnich lat dosłownie przeorała oświatę. Gwoli ścisłości należy zastrzec, że trudno przewidzieć, jakie będą ostateczne plony, zbierane przy okazji pierwszych matur i uzyskania świadectw ukończenia edukacji przez absolwentów szkół tzw. branżowych.

Kilka lat temu większość społeczeństwa sprzyjała „reformie”, prowadzonej pod szyldem likwidacji gimnazjów. Nawiasem mówiąc, procent zwolenników malał w miarę zbliżania się do Godziny Zero, a większościowy był w najstarszej grupie wiekowej, której problem najmniej dotyczy. Przeciętny obywatel nie wnikał we wszystkie konsekwencje manewru – na przykład w to, że reorganizacja dała okazję do zmiany podstaw programowych. Eksperci wiedzieli i ostrzegali. Dla rodziców bieżące skutki stały się jasne dopiero wtedy, gdy ich dzieci rozpoczęły naukę „wedle nowego”. Najokrutniej, niestety, zmiany dały się we znaki dzieciom i młodzieży. Nieznośnie przeładowane podstawy programowe stały się, jak nigdy przedtem, tematem publicznym.

Podstawa w programie wyborczym

Stratedzy PiSu zauważyli ten trend i pospieszyli naprawić bałagan, jaki sami spowodowali. Uczynili to wszak z wdziękiem słoni w składzie porcelany. Na stronie 131 dokumentu wykładającego program na kolejną kadencję czytamy zatem:

 „Nowa podstawa programowa, która określa treści nauczania, różni się od dawnego „minimum programowego”, ponieważ określa maksimum treści, pozostawiając nauczycielowi możliwość dostosowania ich do potrzeb i zdolności uczniów. Kończy się w ten sposób epoka „równania w dół”, a program dostosowany jest do możliwości zdolnych uczniów”.

 Nie sposób nie docenić kunsztu, z jakim autorzy dokumentu dają wyraz tradycyjnej fiksacji swoich partyjnych szefów na narracji „odchodzenia od pedagogiki wstydu” czyli „wstawania z kolan”. Okazuje się, że dotychczas podstaw programowa była narzędziem gnojenia zdolnych małoletnich suwerenów, którzy w szkole ostatniego dwudziestolecia byli równani w dół. Poczułam się jak wybranka losu. Moja nauka przebiegała w epoce PRL-u. Wtedy nie było jeszcze podstawy programowej, więc zapewne nikt mnie w dół nie równał…

Po tej malej dygresji pora na obiecaną zagadkę wyborczą

Zagadki część pierwsza

 

Nie sposób jednoznacznie stwierdzić, czy fragment odnosi się do tego, co już zostało wprowadzone (czyli podstaw obowiązujących od dwóch lat), czy też jest obietnicą wyborczą. Użyto bowiem czasu teraźniejszego. Programy wyborcze są raczej formułowane w czasie przyszłym, jak kolejne zdania tego samego akapitu:

„Uczniowie zdobędą umiejętności krytycznego i logicznego myślenia, szukania samodzielnych rozwiązań, argumentowania swoich wypowiedzi. Nabędą umiejętność współpracy i komunikacji w grupie. Odejdziemy od testowego sprawdzania wiedzy, a zadania otwarte, wymagające samodzielnego myślenia, będą odgrywały większą rolę na egzaminach”.

Oto więc pierwsza część zagadki przed-wyborczej. Jeśli bowiem uznamy, że program w części odnoszącej się do podstawy programowej zawiera obietnicę jakiejkolwiek zmiany – możemy się po wyborach dowiedzieć, że próżno takowej oczekujemy, jesteśmy zapewne produktem edukacji gimnazjalnej, niedoukami, którzy nie rozróżniają znaczenia podstawowych czasów gramatycznych. Mamy wtedy tylko jeden malutki problem. Opis teraźniejszości jest kłamliwy, sprzeczny z obowiązującym prawem oświatowym. W artykule 4 punkt 24 obowiązująca ustawa stanowi, iż podstawa programowa wychowania przedszkolnego lub kształcenia ogólnego to

„obowiązkowe zestawy celów kształcenia i treści nauczania, w tym umiejętności, opisane w formie ogólnych i szczegółowych wymagań dotyczących wiedzy i umiejętności, które powinien posiadać uczeń po zakończeniu określonego etapu edukacyjnego, oraz zadania wychowawczo-profilaktyczne szkoły, uwzględniane odpowiednio w programach wychowania przedszkolnego, programach nauczania i podczas realizacji zajęć z wychowawcą oraz umożliwiające ustalenie kryteriów ocen szkolnych i wymagań egzaminacyjnych, a także warunki i sposób realizacji tych podstaw programowych”.

Skoro podstawa zawiera obowiązkowe zestawy treści, nie bardzo wiadomo, jak je uznać za „maksimum”, z którego nauczyciel może samodzielnie cokolwiek eliminować, korzystając z „możliwości dostosowania ich do potrzeb i zdolności uczniów”. Również nie bardzo wiadomo, co ma zrobić uczeń, który nie dowie się w szkole o dacie Bitwy pod Grunwaldem lub o składzie chemicznym kwasu siarkowego (bo nauczyciel dostosował…), ale znajdzie pytanie wymagające tej wiedzy w arkuszu egzaminacyjnym zatwierdzonym przez Centralną Komisję Egzaminacyjną, której zapis ustawowo zapewnia „ustalenie […] wymagań egzaminacyjnych”. Już sobie wyobrażam te pozwy do Trybunału w Strasburgu, nb. bezapelacyjnie wygrane przez obywateli.

Przyjęcie więc kryterium zgodności gramatycznej prowadzi do smutnej refleksji, że Prawo i Sprawiedliwość kłamie w opisie rzeczywistości. Ale być może jest to wyłącznie obietnica wyborcza?

Zagadki część druga

Przejdźmy do drugiej części wyborczej zagadki i przeanalizujmy ten wariant. Jeśli przedłużymy PiS-owi mandat do rządzenia edukacją, treści zawarte w podstawie obowiązującej od 2017 roku przestaną być „obowiązujące”, staną się bowiem „maksimum” (a więc przeznaczonymi dla najzdolniejszych). Przydział do klas nie może się odbywać na podstawie wyników testu inteligencji (byłaby to dyskryminacja zabroniona chociażby przez Konstytucję). A zatem w jednej klasie, jak zawsze, znajdą się uczniowie zdolni i mniej zdolni. Jak będzie wyglądać nauka? Nauczyciel powie Kaziowi, żeby czytał wszystkie strony podręcznika, podczas gdy Felek może ograniczyć się do zapamiętania tytułu rozdziału? A może uczniowie usiądą w odpowiednio dobranych grupach? A może nauczyciel będzie niektóre części wykładu szeptał do niektórych tylko uszu? To ci dopiero „koniec epoki równania w dół”! Już sobie wyobrażam, jak wspaniale poczują się uczniowie… wszyscy: zarówno ci, którzy dowiedzą się, że niektóre treści nie są na ich inteligencję, jak i ci, którzy dostaną więcej pracy. Oczywiście taki system nie będzie sprzeczny z konstytucyjnym zakazem dyskryminacji…

A na egzaminach każdy uczeń odbierze swój zindywidualizowany arkusz zadań. Znajdzie się w nim może zadanie, znane z niespecjalnie żartobliwej (bo bliskiej rzeczywistości) anegdoty: „Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Wycięcie drzewa na to drewno kosztowało go 4/5 tej kwoty.” Pytanie dla niektórych będzie brzmiało: „Ile zarobił drwal?” A inni przeczytają polecenie: „pokoloruj drwala”…

Zofia Grudzińska

PS. Po uważnej analizie analizowanego fragmentu programu wyborczego partii Prawo i Sprawiedliwość podjęłam odpowiedzialną decyzję wyborczą. Czego i państwu życzę…

Artykuł Podstawa Programowa czyli Zagadka Wyborcza pochodzi z serwisu Obywatele dla Edukacji.

]]>