Więzienie za nie wiadomo co…

Dzisiaj kończy się okres konsultacji zmian w prawie, które otwierają ścieżkę odpowiedzialności karnej za enigmatyczne przewinienia.

Oto stanowisko naszego Ruchu i kilkunastu innych organizacji społecznych:

 

Uwagi do projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo Oświatowe oraz niektórych innych ustaw (UD227) przygotowane przez pedagogów i specjalistów edukacyjnych zrzeszonych w Ruchu Społecznym Obywatele dla Edukacji 

Projekt ustawy uważamy za szkodliwy dla prawidłowego funkcjonowania oświaty i dobra uczniów i uczennic.

  1. W szczególności należy zauważyć, że sformułowanie w Uzasadnieniu potrzeby „niezwłocznych działań legislacyjnych zmierzających do zlikwidowania luki prawnej” jest bezzasadne. Luka taka nie istnieje, gdyż o odpowiedzialności zarówno dyrektorów, jak i personelu pedagogicznego  traktują co najmniej trzy odrębne artykuły – Kodeks Karny art. 231 § 1 i 3 oraz art. 160 §  1 i 2, jak i art. 75 – 85 Karta Nauczyciela;
  2. Zastosowane w art. 188 p 1 projektu sformułowanie „działania na szkodę małoletniego” („Kto […] przekracza swoje uprawnienia lub nie dopełnia obowiązków w zakresie opieki lub nadzoru nad małoletnim, czym działa na szkodę tego małoletniego”) jest bardzo pojemne, a jednocześnie rozmyte. Można obawiać się nadinterpretacji prowadzącej do efektu mrożącego. Groźba zastosowania tego artykułu wobec osób zarządzających placówką oświatową z powodów niejasnych i niezdefiniowanych w prawie, sparaliżuje inicjatywę dyrektorów i nauczycieli pozostających pod ich zwierzchnictwem, skutkując obniżeniem jakości działalności edukacyjnej szkoły.
  3. Wbrew treści uzasadnienia, żadna luka prawna dotycząca oceny tego, kto jest a kto nie jest funkcjonariuszem publicznym, nie istnieje. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 26 maja 2020 r., sygn. II SA/Bk 191/20 orzekł, że „pojęcie osoby pełniącej funkcję publiczną jest ujmowane szeroko i nie ogranicza się tylko do funkcjonariuszy publicznych, lecz obejmuje każdą osobę mającą związek z realizacją zadań publicznych, a nawet dopiero ubiegającą się do ich wypełniania”. Wpisanie sankcji karnych dla nauczycieli w prawie oświatowym, prawie o pieczy zastępczej i opiece nad dziećmi do lat trzech, wydaje się mieć zatem cel nie tyle porządkujący stan prawny, co dyscyplinujący i zastraszający osoby zatrudnione w sektorze oświaty i wychowania.
  4. Treść Uzasadnienia zawiera liczne uproszczenia i pominięcia:
    1. nie można  porównywać zakresu opieki sprawowanej przez szkołę (w interpretacji przyjętej w projekcie ustawy przez dyrektora/dyrektorkę jako osobę „wykonującą obowiązki kierownika oświatowej jednostki organizacyjnej”), do „sfery prawa rodzinnego” Zakres działania personelu pedagogicznego i opiekuńczego jest określany aktami prawnymi i kierunkami polityki oświatowej, nie jest więc analogiczny do opieki sprawowanej przez rodziców/opiekunów prawnych;
    2. jest nadużyciem zawężenie obowiązków spoczywających na dyrektorach do „zabezpieczania dzieci i młodzieży przed szkodliwym wpływem otoczenia”, a tym bardziej sugerowanie, że przez to stwarza „im się możliwości właściwego rozwoju w sferze psychicznej i fizycznej”. Misja szkoły, jak i placówki opiekuńczo-wychowawczej, polega przede wszystkim na stwarzaniu środowiska sprzyjającego rozwojowi we wszystkich aspektach – poznawczym, emocjonalnym i społecznym. Dotyczy to również, chociaż w innych proporcjach, placówek instytucjonalnej pieczy zastępczej. Nie można  mówić o konstruktywnym oddziaływaniu wychowawczym, które miałoby się realizować wyłącznie poprzez eliminowanie z otoczenia dziecka czy młodej osoby „szkodliwych wpływów”. Dużo ważniejsze i jest uczenie, jak dziecko/młody człowiek może się przeciwstawić „szkodliwym wpływom”, z którymi po opuszczeniu placówki i tak będzie się spotykał ;
    3.   jest nieuprawnioną manipulacją użycie w Uzasadnieniu jednego zaledwie przykładu placówki, w której opieka nie była sprawowana odpowiednio, jako dowodu na konieczność wprowadzenia proponowanych zmian w przepisach, przy jednoczesnym sugerowaniu –  poprzez zestawienie ze sformułowaniem „szeroko dyskutowane w mediach” – iż mowa o licznych przypadkach.

W świetle powyższego – postulujemy odrzucenie projektu w całości. 

zamieściła: Zofia Grudzińska