Edukacja w umowie koalicyjnej

Mamy już umowę koalicyjną (LINK) Jest na tyle ogólna, na ile można przed sformułowaniem rządu. Jest na tyle szczegółowa, byśmy poznali zasadnicze kierunki zarówno pierwszych kroków, jak i perspektywicznych prac poszczególnych resortów.

Edukacja znalazła się wśród najważniejszych punktów – i to jako piąta, po bezpieczeństwie, sądownictwie, podwyżkach w strefie budżetowej (a to też edukacja, bo nauczyciele) oraz ochronie zdrowia.

Oto ten punkt:

Dobra edukacja to inwestycja w przyszłość naszych dzieci, ale także realny zysk w postaci wyższego PKB, bo każda złotówka przeznaczona na edukację wraca z nawiązką. Efektywnie zwiększymy wydatki budżetowe na edukację. Zadbamy o zdrowe wyżywienie dzieci w szkołach. „Odchudzimy” i zmienimy podstawę programową, tak aby szkoły uczyły kompetencji przyszłości, związanych z rozwojem nowych technologii, zdolności syntetycznego myślenia i współpracy w grupie, a dzieci po podstawówce płynnie posługiwały się językiem angielskim. Ograniczymy obowiązki związane z zadawaniem prac domowych, tak by czas po szkole był przeznaczony tylko dla rodziny i rozwijania swoich pasji. W każdej szkole będzie dostępna opieka psychologiczna. Wyprowadzimy politykę ze szkół, zwiększymy ich autonomię, pamiętając jednocześnie, że powinny przekazywać wartości nowoczesnego patriotyzmu, otwartości i praw człowieka oraz bogactwo polskiej kultury.

Poza kwestiami finansowymi, bo wobec dotychczasowej ubożyzny bez dosypania kasy ani rusz, do najważniejszych zadań należy praca przy Podstawie Programowej. Jak ją będziemy zmieniać? Na pewno starannie, niespiesznie. Zakładajmy, że zmiany nie ograniczą się do przystrzyżenia tej czy innej treści szczegółowej, ale do modyfikacji natury PP, by stała się faktycznie podstawą dającą szeroką przestrzeń do uzupełniania zależnie od potrzeb i chęci konkretnych zespołów uczniowskich, inspiracji i kreatywności nauczycielek i nauczycieli.

Niestety, zabrakło jasnej deklaracji, że powstanie niezależny od partyjnych i resortowych nacisków organ, który będzie miał prerogatywy owych prac nad „odpolitycznieniem”, „zwiększeniem autonomii” czy zmianami w Podstawie Programowej. I to wbrew publicznym deklaracjom polityków i polityczek.

Spełnienia tych obietnic będziemy się stanowczo domagać!